Naval zawsze na czas


Kiedy armia puka do drzwi

Pod koniec lat 80tych Armia Stanów Zjednoczonych szuka producenta zegarków, który byłby w stanie skonstruować model według precyzyjnych wytycznych, zgodnie z oczekiwaniami zleceniodawcy. Warto nadmienić, że wytyczne mają kilka stron i składają się kilkudziesięciu norm jakościowych, takich jak poziom wodoszczelności, stopień odporność na pola magnetyczne, a nawet kolor tarczy czy wskazówek. Amerykańska delegacja po uzyskaniu wielu odmów postanowiła zapytać w końcu o opinię firmę, z którą współpracowała od wielu lat, a była on producentem technologii, która mogła uratować cały projekt – mb microtec. Na pewno korzystnie przedstawiał się fakt, że firma pochodzi ze Szwajcarii – światowego centrum zegarków.

Firma mb microtec, przyjmuje zlecenie ludzi z Pentagonu. W 1990 roku zostaje wysłane do Stanów Zjednoczonych 60 000 modeli zegarka o nazwie P6500 Type 6, który przejdzie do historii jako pierwszy zegarek taktyczny. Zegarek, który jest w stanie pokazać czas w każdych warunkach za dnia i w nocy. Amerykanie nazwali go „The Orginal” i bardzo szybko polubili ten prosty, ale niesamowicie czytelny i niezawodny zegarek.

Model P6500 Type 6 nie musi długo czekać na chrzest bojowy. W tym samym roku wybucha konflikt w Zatoce Perskiej i siły NATO przygotowują się do operacji militarnej o kryptonimie „Pustynna Burza”. Wszystko ogarniający kurz i piach, duże wahania temperatury, to wszystko ma destrukcyjny wpływ na sprzęt wojskowy. Na protoplaście marki traser te czynniki nie robią jednak dużego wrażenia. Zdaje bojowy egzamin z wyróżnieniem, czego najlepszym dowodem jest kolejne zamówienie od US ARMY na, bagatela – 240 000 sztuk zegarków. Tak rodzi się marka traser, która stanie się jednym z największych i najbardziej pożądanych dostawców zegarków taktycznych dla wielu armii świata.

Traser – z wojska do salonów

Prawie do końca XX wieku mb microtec produkuje zegarki tylko i wyłącznie na specjalne zamówienia przedstawicieli sił zbrojnych. Zegarków nie można kupić w sklepie, gdyż całość produkcji jest dedykowana pod specjalne zlecenia. Jednak żołnierze, którzy służyli z traserami na ręku, mówią o tej marce, zachwalają wytrzymałość, czytelność i funkcjonalność czasomierzy. Mało tego, chcieliby kupić czy dla siebie, czy dla swoich synów takie zegarki. Ich znajomi, którym opowiadali o tym co dany model przeżył, też zaczynają pragnąć nabycia zegarka taktycznego marki traser. Do włodarzy mb microtec dociera, że utworzenie kanałów dystrybucyjnych, mających na celu sprzedaż zegarków również cywilom ma sens. Rozpoczyna się kolejny etap w historii marki, czyli budowanie regularnych kanałów sprzedaży, aby „zwykły Kowalski” również mógł założyć trasera na nadgarstek.

Technologia trigalight®

Do chwili obecnej marka działa już na 50 rynkach na świecie a oferta zegarków wzrosła do około 130 modeli. Każdy z nich wyposażony jest w tę samą technologię co „The Orginal” – trigalight®, samowystarczalne źródło światła, niewymagające do jego produkcji oraz utrzymania żadnych dodatkowych źródeł energii. Technologia ta określana jest też jako GTLS – Gas Tritium Light Sources.

Każdy z tych zegarków ma minimalną wodoszczelność na poziomie 10 atmosfer, szkło szafirowe, szwajcarski mechanizm, zakręcaną koronkę i dekiel i wiele innych wyznaczników świadczących o jakości i wytrzymałości zegarków z logo traser.

Mój wybór to P68 Pathfinder Automatic Green. – Naval